Drukuj  

P. Opoczyński - recenzje


Perec Opoczyński, Reportaże z warszawskiego getta
autor recenzji Anna Figielska


„Wbrew oczekiwaniom, wbrew potocz nym wyobrażeniom, wbrew regułom praw dopodobień­stwa, pisanych świadectw z czasów Zagłady ocalało dużo. Ci, którzy nad ludz kim wysił kiem podej mowali próbę pisania o katastrofie pod czas trwania katastrofy, naj czę ściej adresowali swoje zapiski «do przy szłego czytel nika». Chcieli, aby świat ich usłyszał. Nie możemy pozwolić, aby ich świadec twa pozostały nieme – przy sypane kurzem archiwów”.

Tak oto przedmowa Biblioteki Świadectw Zagłady wprowadza nas w lekturę okupionych krwią reportaży Pereca Opoczyńskiego — poety, prozaika i publicysty urodzonego w 1892 roku w Lutomiersku. Podczas niemieckiej okupacji był listonoszem w getcie warszawskim i współpracownikiem Archiwum Ringelbluma „Oneg Szabat”, gdzie zostały prze­chowane jego reportaże. On sam zginął prawdopodobnie schwytany w obławie w 1943 roku.
Trudno jest nam teraz sobie wyobrazić, ile wysiłku musiał włożyć autor w przygotowanie tak dokładnego opisu zdarzeń, będąc — podobnie do opisywanych postaci — wyczerpany przebywaniem w trudnych warunkach. Szczegółowe relacje dają nam nie tylko szerokie spektrum codziennego życia w getcie, lecz także skrytą pod opisową warstwą wydarzeń głęboką analizę ludzkiej psychiki. Poza stricte reporterskim sposobem przedstawiania rzeczywistości, Perec Opoczyń­ski otwiera przed nami mapę przyczyn i motywacji ludzkich zachowań, często niezrozumiałych dla współczesnego człowieka, stając się tym samym nauczycielem i przewodnikiem po nieistniejącej już krainie cierpienia Narodu Wybranego.
Szczególnie zapadł mi w pamięć rozdział o wdzięcznej nazwie: Księga parówki. Nigdy wcześniej niespotkałam się z opisem odkażania getta. Ile strachu w ludziach może budzić zwykłe sprawdzenie czystości, dowiemy się dopiero po lek­turze tej książki:
«Idzie, idzie!» – nie sie się szmer po domu. Wkrótce widać ruchliwego Żydka w białym far­tuchu wchodzącego do pierw zej klatki prawej oficyny. (…) Napięcie w izbach rośnie. Z nie­cierpliwością czeka się na wizytę. (…) Z minuty na minutę mnożą się wieści: szesnaście izb już zaznaczonych – muszą być odparowane, dwadzieścia pięć izb, pięćdziesiąt…
Gospodynie u których nie było lekarza, trzęsą się jak w gorączce: Zaraz wejdzie, a co, jeśli i u mnie nie jest dość czysto? (…)
Jeszcze godzina, jeszcze pół i wyrok jest już znany: PA — RÓW — KA!”

Po poznaniu wyroku zaczyna się gehenna: pościel i ubrania zostają skonfiskowane i zabrane do czysz czenia (Bóg jeden wie, czy kiedyś zostaną zwrócone), mieszkańcy wypędzeni z domów udają się do łaźni — gdzie w nieludzkich warunkach zostają umyci, a ich domy zajęte przez szprycerów — oczyszczone. Nieszczęśliwcy po przej ściu przez parów zaną mękę powracają zmarznięci do pustych pokoi, w których nie znajdą nawet skrawka koca żeby okryć zzięb­nięte i wyczerpane ciało.

Byłam szczerze zdziwiona warstwą językową Reportaży. Przy gotowana na suchą, historyczno-podręcznikową relację, przeżyłam miłą nie spodziankę – owe skrupulatne sprawozdania czytało mi się niezwykle przyjemnie. Nie była to beznamiętna i patetyczna odezwa do przyszłych pokoleń, lecz prosty przekaz odzwierciedlający, nawet w słownictwie, istniejące realia. Wszystko to sprawiło, że pozycja ta jest łatwa w odbiorze i pragnę ją szczerze polecić osobom w każ­dym wieku:  zarówno nastolat kom jak i osobom starszym.

Książkę Pereca Opoczyńskiego można nazwać „przewodnikiem” nie tylko, by pod kreślićjej psychologiczny charak ter. Dodatkowym atutem (i tak ładnie wydanej publikacji) są zdjęcia przed stawiające warszawskie getto, których zamiesz­czenie idealnie uzupełniło całość przekazu. Wystarczy teraz wziąć Reportaże do ręki i odbyć wędrówkę przez karty książki na stołeczne ulice; będąc opartym o skrzynkę pocztową na ul. Krochmalnej, zanurzyć się w żywą historię żydow­skiego listonosza…

źródło: http://www.bookznami.pl/?p=1531



Copyright © tekst i zdjęcia  Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN [jeżeli nie zaznaczono inaczej]
www.holocaustresearch.pl