Sposoby postępowania ze szczątkami ofiar Zagłady na terenach KL Auschwitz Birkenau i KL Kulmhof w okresie powojennym
Tragedia Zagłady spowodowała, iż w okresie powojennym społeczeństwo (bliscy ofiar, lokalne społeczności zamieszkujące tereny, gdzie znajdowały się wcześniej obozy, państwo, partia, organizacje żydowskie, instytucje międzynarodowe) stanęło przed problemem związanym z pojawieniem się masowych mogił ludność żydowskiej. Ciała większości ofiar zostały spalone, nie dokonano obrządków pogrzebowo$religijnych, a możliwość upamiętnienia zamordowanych wykluczał nie tylko brak (pojedynczych) grobów, ale także sytuacja polityczna$gospodarcza państwa, niewiedza bliskich na temat miejsc śmierci wielu z zabitych i wrogie podejście części społeczeństwa polskiego do ludność żydowskiej. Przez kilkadziesiąt lat od końca wojny sytuacja ulegała wielu mniej lub bardziej znaczącym zmianom, łącznie z przełomem transformacyjnym, który radykalnie odmienił nasze postrzeganie Zagłady (przynajmniej w dyskursie publicznym).
Kto przez kilkadziesiąt lat od końca wojny podejmował działania w stosunku do szczątków ofiar? Kto miał prawo, a może obowiązek (bądź czuł się zobowiązany) je podejmować? W przypadku tragedii żydowskiej podmiotów decydujących o statusie szczątków ofiar było dużo więcej niż w przypadku masowych grobów polskich po drugiej wojnie światowej. Przynależność etniczna, narodowa, społeczna, polityczna zamordowanych wytworzyła skomplikowaną sieć podmiotów społecznych, które mogły bądź chciały podejmować określone działania. Miejsca masowych mogił żydowskich były także i są do dzisiaj polem, na którym współwystępują bądź ścierają się praktyki naukowe i nienaukowe, których wykonawcy często posługują się różnymi językami, aby opisać materialne „pozostałości” po zamordowanych (prochy ludzkie; moi bliscy).
Tereny byłego obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau i byłego obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem zostały wybrane, ponieważ pozwalają uchwycić opisane wyżej różnicowania podmiotów zainteresowanych szczątkami ofiar Zagłady i działań nakierowanych na nie. Wybór tych miejsc został spowodowany odmienną historią powojenną terenów byłych obozów usytuowanych przez nazistów na Majdanku i w Oświęcimiu-Brzezince od obozów zagłady znajdujących się w Treblince, Sobiborze, Chełmnie nad Nerem i Bełżcu. W pierwszych latach po wojnie te drugie były całkowicie zapomniane i „nawiedzane jedynie przez poszukiwaczy złota i kosztowności” (Wóycicka 2009: 270). Dopiero lata 60. przyniosły zmianę chociażby w postaci nowych pomników (zob. Taborska 2002, 2003). Na prawdziwą rewolucję trzeba było jednak poczekać aż do okresu transformacji. Tereny byłych obozów w Auschwitz-Birkenau i na Majdanku nie były miejscami zapomnianymi, chociaż status ofiar i sposoby ich upamiętniania rzadko definiowały Zagładę wprost jako tragedię żydowską. Dzisiaj Auschwitz wyrósł na symbol Holokaustu, stąd też ciągłe redefinicje tego, kto może decydować o szczątkach ofiar, o miejscach, gdzie się znajdują, o tym, co powinno się stać z materialnym „pozostałościami” po zamordowanych. Zmieniający się w ciągu kilkudziesięciu lat status wybranych miejsc wpływał na sposoby postępowania ze szczątkami ofiar.
Badanie w ramach omawianego projektu ma charakter monografii problemowej, a dokładnej stanowi próbę stworzenia dwóch monografii problemowych w wybranych miejscach. Metoda monograficzna pozwala z jednej strony wychodząc od problemu, skupić się na znalezieniu takiego miejsca, w którym pojawia się on w odpowiednim nasileniu, z drugiej zaś wykorzystując postulat całościowości nie stracić z oczu specyfiki miejsca i dostrzegać ograniczoność porównań (Turowski 1997: 412, 421).