PUBLIKACJE - Zagłada domu Trynczerów ...Gazeta Wyborcza, sobota-niedziela 11-12 lutego 2012 NAZNACZONY MAGDALENA GROCHOWSKA: Obraz mordu w domu Trynczerów ojciec pani nosił w sobie przez dziesięciolecia. Co sprawiło, że postanowił go wydobyć? ANNA MARKIEL: W 2005 r. zachorował na zapalenie płuc . Zawsze był bardzo wysportowany, a teraz przez rok nie mógł wyjść z choroby. Spodziewał się śmierci, Zadzwoniła do mnie mama - do Włoch, gdzie mieszkam - i powiedziała: "Po nocach spisuje wspomnienia . Spieszy się, bo się boi, że zabierze je do grobu. Wiedziała pani, czego dotyczą? - Mama powiedziała, że ojciec chce zapisać to, co gnębiło go przez całe życie i o czym nigdy z nami nie rozmawiał. I krótko wyjaśniła ... Zaczęłam łączyć fakty. Uświadomiłam sobie , że Żydzi byli zawsze w jego życiu obecni. Miałam siedem lat, chciałam dać mojej przyjaciółce książkę w prezencie. Wręczył mi "Pamiętnik" Dawida Rubinowicza, żydowskiego chłopca spod Bodzentyna, i powiedział: .Podaruj jej, to piękna książka", Kupował bilet na pekaes i nagle mówi do kasjerki: "Takimi autobusami wieźli Żydów...". Po ataku na World Trade Center byliśmy u znajomych. Ktoś powiedział, że ocaleli tylko Żydzi, bo wie dzieli o ataku wcześniej i zdążyli uciec. Ojciec się zdenerwował: "Jest pan katolikiem?". ,,Jestem". "A wie pan, ze Jezus i jego matka, do których pan się modli, to Żydzi?". Ojciec zawsze www.holocaustresearch.pl> |