Menu
AktualnościŻegnamy Mariana TurskiegoZ ogromnym żalem żegnamy Mariana Turskiego, dziennikarza, historyka, Ocalałego, niezwykłego człowieka, którego słuchano i który zmuszał do słuchania. A mówił On nie tylko o przeszłości i lekcjach z niej płynących dla współczesnego świata, ale też w... Otwarte Seminarium Naukowe Centrum: Maria Ferenc, Mordechaj Anielewicz i jego rola w końcowym okresie istnienia gettaOtwarte Seminarium Naukowe Maria Ferenc Mordechaj Anielewicz i jego rola w końcowym okresie istnienia getta warszawskiego (18 stycznia - 18 kwietnia 1943 r.) Fot. Budynki szopu Schultza przy ul. Okopowej, listopad 1942. Są to jedne z bardzo nieli... Konkurs na stanowisko stypendialne dla magistrantów/ek
Konkurs na stanowisko stypendialne dla doktorantów/ek
Centrum w konsorcjum EHRI PL
subskrybuj
NEWSLETTER |
Zagłada Żydów.
Zagłada Żydów.
Sewek Okonowski, oprac. Marta Janczewska
CZYTAJĄC GAZETĘ NIEMIECKĄ ...
Zagłada Żydów.
Raul Hilberg
Holocaust Studies and Materials
Zagłada Żydów.
Wybór źródeł do nauczania o zagładzie Żydów
Zagłada Żydów.
Zagłada Żydów. Studia i Materiały
Prowincja noc.
Zagłada Żydów. Studia i Materiały
"Jestem Żydem, chcę wejść!".
Zagłada Żydów. Studia i Materiały
aaa
Centrum Badań nad Zagładą Żydów
ul. Nowy Świat 72, 00-330 Warszawa; Palac Staszica pok. 120 e-mail: centrum@holocaustresearch.pl Żegnamy Mariana TurskiegoŻegnamy Mariana Turskiego20.02.2025 06:50:32
***** Przy tej okazji warto przypomnieć Jego wspomnienie o likwidacji łódzkiego getta, którego ukazało się w 16 (2020) numerze naszego rocznika. Pisał wówczas: "(...) Tak więc, ponieważ getto to jeszcze istniało w 1944 r., w obliczu ofensywy Armii Czerwonej kierownictwo uznało, że trzeba się liczyć z nagłą decyzją o li-kwidacji getta i tzw. ewakuacji, czyli deportacji do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem (Kulmhof). Zakładano, że ofensywa będzie raptowna i bardzo szybko dotrze do Łodzi. Trzeba by więc uchronić trzon organizacji w kilku pseudo-bunkrach, raczej barakach czy domach, gdzie przygotowano by żywność i wodę pitną na bardzo krótki czas przetrwania w ukryciu do wyzwolenia. Kierownictwo zakładało, że gdy Niemcy uciekać będą w pośpiechu i popłochu, członkowie naszej organizacji wyjdą z ukrycia i będą strzegli maszyn i urządzeń w tzw. resortach (czyli w gettowych zakładach pracy), by można je było uchronić przed grabieżą i by można je było przekazać nowej, ludowej władzy. W tym celu opracowano plan skoszarowania członków organizacji, zwłaszcza młodych, nieobarczonych rodzinami i odpowiedzialnością za rodziny. I oto nadchodzi sierpień 1944 r. Zaczyna się likwidacja getta. Plan kierownictwa zostaje częściowo wprowadzony w życie. Ja otrzymuję nakaz organizacyjny, by opuścić rodzinę i udać się na miejsce zakwaterowania (moje było na Łagiewnickiej 36, już opustoszałym budynku w tym czasie). Może powinienem w tym miejscu zastanowić się, czy wówczas postąpiłem etycznie, pozostawiając moją rodzinę, tj. matkę, ojca i dwunastoletniego braciszka. Wtedy uważałem, że to mój obowiązek naczelny: być gotowym do wykonania zadań, jakich wymaga ode mnie ruch oporu. (Niestety, dokładnej daty ich wywózki nie znam. Mama, która jedyna przeszła pozytywnie selekcję w Oświęcimiu i przeżyła wojnę, pamiętała, że był to 11 sierpnia).Jesteśmy więc skoszarowani. Plany kierownictwa spaliły jednak na panewce, a dokładniej – na... Powstaniu Warszawskim, które wybuchło 1 sierpnia 1944 r. Oczywiście jest to skrót myślowy, ale ofensywa radziecka zatrzymała się na pra-wym brzegu Wisły. Przypuszczaliśmy i chcieliśmy wierzyć, że na krótko. Ale jak-kolwiek byłoby to krótko – nasze zapasy by nie wystarczyły do przeżycia. Do tego doszły jeszcze dwa ważne, bardzo ważne elementy. Pierwszy. Niemiecki zarządca getta Biebow zarządził utworzenie tzw. Komanda Porządkowego (Aufrämungskommando, nie jestem pewien, czy dobrze pamiętam nazwę). Postanowił pozostawić w getcie 700 żydowskich robotników do „czyszczenia” getta: uprzątania terenu, poszukiwania ukrytych walorów, do sortowania rzeczy pozostałych, by móc na likwidacji porzuconego żydowskiego mienia dorobić się kolejnej fortuny, a jednocześnie wykręcić się od służby frontowej. (Notabene przed wyzwoleniem Łodzi w styczniu 1945 r. nakazano robotnikom ze wspomnianego Kommando, by wykopali na cmentarzu żydowskim na Marysinie doły, w których miały się znaleźć ich ciała, po uprzedniej egzekucji. Na szczęście w styczniu Niemcy uciekali w panice ... " |